Drogi czytelniku,
#artykułNIEsponsorowany
Dziś postanowiłam podzielić się z Tobą tematem, który wg mnie jest inspirującym przykładem różnorodności kreacji reklamowych, dopasowanych do potrzeb określonych grup docelowych. Innymi słowy artykuł jest o precyzyjnie targetowanej reklamie.
A zaczęło się od osobistych poszukiwań diety pudełkowej. Właśnie tak!
Jako aktywna zawodowo kobieta i mama, pragnąca jeść zdrowo, regularnie i różnorodnie, postanowiłam odpuścić sobie na jakiś czas gotowanie. I oddać się w ręce ekspertów dietetycznych, by zadbać bardziej o zdrowie i ogólne samopoczucie. Bo nie da się ukryć, że jesienne przesilenia czy domowa KWARANTANNA wpływają raczej średnio na nasze nastawienie i motywację do pracy.
Tak też pomyślałam, tak też uczyniłam i rozpoczęłam proces poszukiwania firmy cateringowej.
By dokonać możliwie najlepszego wyboru, włączyłam tryb analityczny. Szybko jednak zauważyłam, że wyszedł ze mnie marketer 😉 Bowiem w moich analizach, skupiłam się na: kreacjach marketingowych (wykorzystujących język korzyści), starających się wpłynąć na decyzje zakupowe określonych grup odbiorców. I o tym chcę ci dziś opowiedzieć.
Case study opracowałam na przykładzie cateringu dietetycznego Rukola.
Spis treści:
Źródło: Rukola – catering dietetyczny
Stronę Rukoli wyszukałam organicznie w meta wyszukiwarce. Przeklikałam, poczytałam i wyszłam (do konwersji nie doszło od razu). Na stronie spodobało mi się kilka rzeczy. Pozwólcie, że Wam je przedstawię:
TROSZCZYMY SIĘ o każdy szczegół
Rukola to firma prowadzona przez zespół dyplomowanych dietetyków. Na pierwszym miejscu stawiamy realną troskę o zdrowie naszych klientów, przez co nie dopuszczamy żadnych kompromisów w kwestiach jakości produktów, systemu produkcji i higieny w naszym zakładzie. Za nasz największy zysk uznajemy poprawę jakości życia klienta, dlatego zamiast oszczędzać na jakości, wolimy inwestować w zdrowy rozwój firmy i cieszyć się zaufaniem nawet tych najbardziej wymagających.
Dariusz Popławski – właściciel Rukoli
Bardzo trafili do mnie z tym przekazem. Wykorzystali tyle słów kluczy, że gratuluję copywritingu 🙂 Popatrzcie sami: dyplomowani dietetycy, troska o zdrowie, żadnych kompromisów, jakość produktów, poprawa jakości życia, inwestowanie w zdrowy rozwój firmy, zaufanie wymagających, właściciel. Brawo!
„Spróbuj cateringu jakości premium! 3 dni testowe z rabatem 15%”.
„Zaplanuj zdrowy obiad z dostawą pod drzwi”.
„Przy zamówieniu dwóch diet na minimum 20 dni pod jeden adres dostajesz od nas dodatkowy 1 dzień gratis do każdej umowy”.
„Poleć nas znajomym. Rabat 5% za (I dla) każdego znajomego”.
„Stali klienci są dla nas szczególnie ważni! Zamów abonament 3- lub 12-miesięczny i skorzystaj z cen promocyjnych oraz otrzymaj 3 lub 12 darmowych dni!”.
„Niższe ceny na kolejny miesiąc. Oferta „Zostań z nami” i otrzymaj od nas specjalne ceny”.
To czego mi zabrakło na stronie www, to sekcja historie naszych klientów korzystających z diety pudełkowej. Reprezentujących różne potrzeby, role życiowe i zawodowe. W mojej skromnej opinii, duża ilość adwokatów marki zdecydowanie obniżyłaby koszty reklamy i szybciej domykała sprzedaż. Trzech ambasadorów widocznych na stronie, to trochę mało.
A ty co o tym sądzisz? Napisz w komentarzu pod artykułem 🙂
Źródło: Rukola – catering dietetyczy
Być może zadałeś/łaś sobie pytanie, dlaczego w ogóle wspomniałam o tych elementach?
Otóż to było moje pierwsze spotkanie z marką. Chciałam ją poznać. Sprawdzić czy mamy podobne wartości? Czym się ta marka wyróżnia? Czy zaspokoi moje potrzeby? Jakie zaoferuje mi korzyści? To ważne pytania wspierające procesy decyzyjne.
Więc przejdźmy do ad rem-a.
Będąc w grupie potencjalnych klientów, którzy zainteresowali się marką i ofertą, ale nie zrealizowali konwersji, stałam się celem reklam śledzących (retargetingu).
W oparciu o moje konkretne zachowania w witrynie internetowej, na facebooku zaczęły pojawiać się reklamy z dość spersonalizowanym przekazem. W ten sposób, przez cały czas, oddziaływały na moje niezdecydowanie związane z podjęciem decyzji zakupowej. Aktywna kapania retargetingu, odsłoniła przede mną kilka różnych kreacji marketingowych, prezentujących różne korzyści. Zauważyłam to i postanowiłam się temu przyjrzeć.
Przeanalizowałam reklamy cateringu dietetycznego Rukola od lipca 2021 do listopada 2021 na facebooku.
W samym listopadzie 2021 pojawiło się 14 różnych postów sponsorowanych. Każdy był inną kreacją marketingową. Najczęściej występowały w formie pojedynczego obrazu, rzadziej karuzeli. A ich głównym celem było „złapanie” uwagi odbiorcy. Przekierowanie go bezpośrednio do strony. I jeśli nie doszło do konwersji, rozpoczynał się proces retargetingu.
Tak ogromna inwestycja w social selling, daje równie dużą ilość danych wspierających decyzje operacyjne. Ahhh… jak chciałabym znać te wyniki 😉
A teraz proszę przyjrzyj się poniższym reklamom. Czy widzisz prezentowany język korzyści?
Daniel Kahneman w książce „Pułapki myślenia” wskazał, że to co wzbudza w nas silne emocje i automatycznie przykuwa uwagę, daje impuls do działania. To jest System 1 – szybki, intuicyjny i emocjonalny, do którego docieramy językiem korzyści.
A korzyść to realna wartość dla klienta. Coś, co ułatwi jemu życie, np.: zapewni wygodę, bezpieczeństwo, dobry wizerunek, zadba o zdrowie i umili czas.
Zobacz jakie korzyści w swoich kreacjach reklamowych, wykorzystuje catering dietetyczny Rukola.
I co ty możesz z tym zrobić?
Zainspiruj się. Zauważ, jak wiele tych zdań możesz przenieść do restauracji, hotelu czy innej branży usługowej. Nie chodzi o to, by je bezczelnie skopiować i powielić, a odpowiednio zmodyfikować i dostosować do potrzeb twoich odbiorców.
Korzystaj z dobrych praktyk. Testy A/B reklam na facebooku są jedną z takich praktyk. Ponieważ mogą zmierzyć skuteczność każdej strategii reklamowej na podstawie kosztu wyniku lub kosztu wzrostu konwersji. Obecnie tworzenie jednego projektu postu sponsorowanego to zdecydowanie za mało. W mojej ocenie konieczne jest różnicowanie kreacji reklamowych, wykorzystujących język korzyści w celu precyzyjnego dotarcia do właściwego odbiorcy.
Praca na danych, pozwoli ci dobrze inwestować środki finansowe w reklamy, bez przepalania budżetu marketingowego.
Bo ważnym jest, by w chaosie informacyjnym być sygnałem, nie hałasem. Więc sprawdzaj i testuj kreacje, by znaleźć te, które dają konwersję.
Korzystając z doświadczenia i analizy case study, zaproponuję tobie plan uruchomienia kampanii reklamowej w SM.
Proste prawda? A jeśli nie masz na to czasu, czy wystarczającej wiedzy skorzystaj z usług specjalistów. Sprawdź, kto może Ci pomóc [kliknij]
Wierzę i mam nadzieję, że niniejszy artykuł zachęci Ciebie do przeanalizowania własnych kreacji reklamowych i zastanowienia się nad tym co możesz usprawnić w komunikacji marketingowej. Pamiętaj, że możesz wracać do artykułu zawsze, gdy tylko będziesz tego potrzebować.
I na koniec mam prośbę, jeśli uważasz materiał za warty polecenia – będę Ci wdzięczna za puszczenie go dalej w świat, bo sharing is caring. To nagroda dla mnie za poświęcony czas na jego napisanie. Możesz też zapisać się do mojego newslettera, by otrzymywać tylko wartościowe materiały na e-mail.
Dziękuję Ci bardzo i do następnego.
Lidia #MówMiGórecka
ps. Aaaa i będę testować Rukolę! Skonwertowałam 🙂